- Witajcie - skinęłam uprzejmie głową, po czym znów czujnie zaczęłam ich obserwować.
Spojrzałam najpierw na prawo. Była tam spora grupka wilków. Chociaż wyglądali zupełnie różnie, trzymali się zupełnie blisko siebie.
- Ekhem. - powiedział basior podążając za moim spojrzeniem - To prawie cała nasza wataha, trzymają się blisko Evy, naszej obrończyni.
- Oh, jest uderzająco podobna do pewnej wilczycy z naszej watahy - powiedziała Xena - Nazywa się Shanti. Wyglądają zupełnie jak bliźniaczki.
- Kto to wie.. - mruknęłam i zaczęłam rozglądać się dalej. W trawie zobaczyłam dwa szczeniaki, były radosne, choć kiepsko odżywione.
- Oh, jest uderzająco podobna do pewnej wilczycy z naszej watahy - powiedziała Xena - Nazywa się Shanti. Wyglądają zupełnie jak bliźniaczki.
- Kto to wie.. - mruknęłam i zaczęłam rozglądać się dalej. W trawie zobaczyłam dwa szczeniaki, były radosne, choć kiepsko odżywione.
- Długo wędrujecie? - zapytałam Derlisa.
- Cóż, od niedawna jesteśmy na tych ziemiach.. - mruknął - I trochę ciężko nam ogarnąć terytoria.. Przynajmniej już wiemy, dlaczego tak ciężko o zwierzynę - tu znacząco na mnie spojrzał.
- Hym. Myślę, ze mogę się wybrać na polowanie dla Was. Xeno?
- Oczywiście - skinęła pyskiem.
- Świetnie - szczeknął krótko rozentuzjazmowany basior. - Może niech pobiegnie z Tobą naam, jak w naszym kierunku biegnie wadera.
- Cóż, od niedawna jesteśmy na tych ziemiach.. - mruknął - I trochę ciężko nam ogarnąć terytoria.. Przynajmniej już wiemy, dlaczego tak ciężko o zwierzynę - tu znacząco na mnie spojrzał.
- Hym. Myślę, ze mogę się wybrać na polowanie dla Was. Xeno?
- Oczywiście - skinęła pyskiem.
- Świetnie - szczeknął krótko rozentuzjazmowany basior. - Może niech pobiegnie z Tobą naam, jak w naszym kierunku biegnie wadera.
- Hej - przywitała się ciepło - Jestem Nuée .
- Oh, chyba pochodzimy z tych samych okolic - roześmiałam się krótko - Nazywam się Nuit.
- No to faktycznie - roześmiała się sympatycznie wadera.
- Biegniemy na polowanie?
- jasne!
- Prowadź, łowczyni. Ja jestem dopiero początkująca.
- Nie martw się, szybko załapiesz o co chodzi - uśmiechnęłam się pokrzepiająco i pognałam w okoliczny las, czując za sobą obecność nowej koleżanki.
(Xeno?)
- Oh, chyba pochodzimy z tych samych okolic - roześmiałam się krótko - Nazywam się Nuit.
- No to faktycznie - roześmiała się sympatycznie wadera.
- Biegniemy na polowanie?
- jasne!
- Prowadź, łowczyni. Ja jestem dopiero początkująca.
- Nie martw się, szybko załapiesz o co chodzi - uśmiechnęłam się pokrzepiająco i pognałam w okoliczny las, czując za sobą obecność nowej koleżanki.
(Xeno?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz