piątek, 10 maja 2013

Od Nuit do Xav'a

Siedziałam zapłakana w plątaninie krzewów, kiedy usłyszałam kroki. Miałam nadzieję, ze ktokolwiek to jest, nie znajdzie mnie w tym stanie. 'Nadzieja matką głupich' sarknęłam w myślach, kiedy poczułam zapach zbliżającego wilka. Byłam najzupełniej pewna, że to Xav mnie odnalazł.
 - nie patrz na mnie - szepnęłam i odwróciłam się, gdy był już obok. - Nie chcę, żebyś.. Żebyś widział mnie w tym stanie - mruczałam upokorzona.
- Zamknę oczy, dobra? - powiedział i przytulił mnie.
- Dobra.. -mruknęłam, wtulona w jego sierść.
Ni wiem ile czasu spędziliśmy wciąż w tamtym miejscu, ale Xav honorowo nawet na mnie nie spojrzał. kiedy zupełnie się uspokoiłam, poruszyłam się i trąciłam nosem skrzydła basiora.
- To jakaś sugestia? - zapytał, wpatrując się w drzewo przed sobą.
- Nigdy nie latałam.. - powiedziałam prosząco.
- A mogę już spojrzeć? - zapytał przezornie basior.
- Jasne - powiedziałam, a kiedy tylko odwrócił się w moją stronę pocałowałam.
- Cóż.. Jesteś gotowa do lotu? - zapytał z błyskiem w oku Xav.

(Xav?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz