poniedziałek, 20 maja 2013

Nuit do Xeny

Spojrzałam na Nuée, dobrze nam się polowało. Wprawdzie nie była taka zaprawiona jak ja, ale szybko sie uczyła.
- kilka saren, trzy zające, bażanta.. - rozpoczęłam wyliczanie.
- Ale spotkałyśmy też jakiegoś wilka - dodała Nuée
- kogo? - zapytał z niepewnością w głowie Delris. Nie wiedziałam o co chodziło, ale basior chyba nie chciał go spotkać.
- Nie wiemy - mruknęła Nuée - Nie przedstawił się.
- Jak wyglądał, Nuit? - spytała mnie Xena.
 - Oh.. - przymknęłam oczy, ze lepiej przypomnieć sobie spotkanego basiora - Był ogromny, jasno siwy, prawie biały, w sierść miał wpięte kilka czerwonych piór. Wyglądał na wojownika, bezlitosnego.
Kiedy spojrzałam z powrotem na towarzyszy, Delris i Eva wymienili porozumiewawcze spojrzenia. Basior zabrał głos.
- Chodźmy na ucztę. nasza wataha jest głodna - powiedział, starając ukryć się swoje zdenerwowanie. Rozglądał się na boki, ewidentnie wypatrując wilka - jesteśmy Ci wdzięczni, łowczyni.
 - nie ma sprawy - rzuciłam krótko, uważnie przyglądając się jego zachowaniu.
- więc chodźmy - dorzuciła swoje Nuée, także stając się czujna. Byłyśmy takie podobne, mogłaby być moją przyjaciółką. Ruszyłyśmy łapa w łapę, jednak z tyłu pozostał Delris i Eva.
- To on. - usłyszałam jej cichy głos - To Collar.
- jesteś pewna?
-Tak.

(Xeno?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz