poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Od Nuit do Xav'a

Wzięłam głęboki oddech, czułam, ze powoli wraca czucie w łapach. Wciąż przed oczami byłą tylko czerń. 'Gdzie ja jestem?!!" krzyknęłam w myślach z całą mocą na jaką byłam mnie stać.
- Spokojnie Nuit, spokojnie, jestem przy tobie - usłyszałam kojące mruczenie.
'Kim jesteś?'
- To ja, Xav.
'Jak mnie słyszysz?'
- Nuit, mam kilka ciekawych mocy, na przykład takie czytanie w myślach. jak widać, całkiem się przydają - zaśmiał się cichutko.
 'Oh.. ' - jeżeli wilki potrafią zarumienić się w myślach, to właśnie to zrobiłam - 'A..Xav, gdzie ja jestem? I gdzie Ty jesteś?'
 - Wybacz, leżę obok Ciebie,żeby Cię ogrzewać. Jesteśmy w mojej jaskini. Pamiętasz cokolwiek?
 'Niezbyt. Opowiedz, proszę' - szepnęłam. Gdzieś w odmętach pamięci była jakaś iskra wielkiego gniewu, ale żadne konkrety...
- Przyszedłem do Ciebie chwilę po tym jak wstałaś. Mówiłaś, ze jesteś głodna i zmęczona, wiec poszedłem zapolować. pamiętasz? Trochę zawiodłaś się, ze nie przyszedł Air.. Ale byłaś miła. A kiedy wróciłem ze szczupakiem, wydzierałaś się na mnie i ...
'.. i kazałam Ci się wynosić do Shanti..'
- Nie rozumiem, szczerze mówiąc - mruknął.
 'Nie chcę, żebyś ranił Shanti, bo ja Ci się podobam.. Nie chcę, żeby miała złamane serce.. Ja.. Będę się czuła winna..'
- Już cicho, Nuit - przerwał mi basior - słabniesz. Spróbuj odpocząć.
Wzięłam kolejny głęboki oddech. Wracała mi kontrola nad własnym ciałem. Otworzyłam oczy i zobaczyłam przy sobie Xava.

(Xav?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz