poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Od Nuit do Xav'a i Air'a

- Po pierwsze, nie tym tonem do niej.. - warknął zjeżony Xav.
- nie będziesz mi dyktował, co mam robić.. - odgryzł się również zjeżony Air.
- PRZESTAŃCIE! - wykrzyknęłam i wbiegłam między nich. Wszystko mnie bolało, a w tej chwili jeszcze musiałam się nimi zająć. 'Gdzie tu sprawiedliwość?!' pomyślałam sfrustrowana.
- Przychodzisz, wyznajesz mi miłość... - warknął Air - A potem widzę Cię Z NIM.
- Zamknij się - odpowiedziałam. - Trzeba było mi od razu odpowiedzieć.
- Potrzebowałem tylko kilku dni żeby to przemyśleć!
- Gdybyś czuł to co ona, nie musiałbyś o tym myśleć.. - wtrącił Xav.
- Zasadniczo, to nie Twoja sprawa - rzuciłam za siebie - Ale w gruncie rzeczy masz rację.
Spojrzałam na Air'a. Był taki wyniosły, dumny. Dyktował warunki, ja miałam sie do nich dostosowywać. Przypomniało mi się nasze spotkanie.. Jak prawdziwy usłyszałam znów głos Air'a : 'Przykro mi, ale ja nie wiem, czy czuję to do Ciebie, co Ty do mnie... Naprawdę nie wiem, musisz dać mi maksimum dwa dni na zastanowienie się...'
Nie chciałam czekać. Znalazłam kogos nowego.
- Wyjdź Air - powiedziałam spokojnie.
- NIe będziesz mi mówiłam co mam robić! - warknął.
- Owszem, będę. - Zmierzyłam go groźnym spojrzeniem - Wyjdź.
- To moja jaskinia - warknął Xav - nie jesteś tu potrzebny. Czy moje zęby mają Cię do tego przekonać?
- Bez agresji, panowie - powiedziałam i wyprostowałam się. Do Air'a chyba dotarło. Odwrócił się i odszedł, jak zwykle dumny. Poczekałam, aż jego sylwetka zginie w leśnym gąszczu, wtedy odwróciłam się w stronę Xav'a. - Wybrałam Ciebie.. A czy Ty wybierasz mnie?


(Xav?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz