środa, 13 marca 2013

Od Sasi

Jakoś źle się czułam w tej watasze. Mój brat jakoś dawał sobie radę z Jokerem wśród innych, ale ja z Tantu i Natashą... jakoś nie mogłam dojść do porozumienia. Więc postanowiłam odejść. Kiedy nastała noc i cieniem obległa cała kraina, wymknęłam się z swojej jaskini. Pobiegłam na północ.
T: -Czemu to robisz?
N: -Daj spokój, przynajmniej przeżyjemy jakąś przygodę!
Nie miałam zamiaru im odpowiadać. Kiedy dochodziłam do wierzchołka góry ujrzałam tam wilka. Był nim Green. Od razu mnie spostrzegł.
G: -Sasi?! Co ty wyprawiasz?!
S: -Wybacz mi Green... ale odchodzę! Nie mogę żyć wśród wilków z tymi dwiema.
T & N: -Wypraszamy sobie!
G: -Dobrze rozumiem... ale pamiętaj że zawsze możesz na mnie liczyć. Będę cie wspierać obojętnie co zrobisz.
S: -Dziękuje... -wyszeptałam i rzuciłam się mu na szyję.
-Proszę przekaż Alfie że odeszłam... nie mogłam jej tego sama powiedzieć.
Wbiegłam w krzaki i pobiegłam dalej na północ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz