czwartek, 14 marca 2013

Od Green'a

Postanowiłem wybrać się na przechadzkę. Obrałem kurs na północ i ruszyłem. Towarzyszył mi jak zwykle Joker i Black. Na początku Joker nie dawał o sobie znać lecz kiedy się obudził i spostrzegł gdzie idziemy, ani na chwilę się nie zamykał.
J: -Po kiego tam idziemy? Znudziło ci się życie w watasze?!
G: -Nie. Po prostu mam ochotę pobyć w nieznanym.
J: -Trudno się z tobą żyje, wiesz?
G: -Chyba nie muszę ci odpowiadać?
Szliśmy dość długo. Aż w końcu byliśmy na samym czubku góry.
G: -Tu zostaniemy na nocleg. -oznajmiłem.
J: -I tak nie mam wyboru. Dobra, idę spać. Nie budź mnie przed południem.
Poczułem dużą swobodę, z tego powodu że odzyskałem całkowitą kontrolę nad swoim ciałem.

C.D.N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz