czwartek, 14 marca 2013

Od Nuit

Biegałam jak zwykle po lesie. Nagle ją wyczułam. Ha! Sarenka. Młoda. Będzie smakowało reszcie watahy. Puściłam się w pogoń za zwierzęciem gdy nagle wyprzedził mnie inny wilk.
- Hej, co wyprawiasz? To moja zdobycz! - krzyknęłam i zaczęłam go gonić, ale był naprawdę szybki.
Wejrzałam w jego umysł. 'ha! to jego moc! Ta super-szybkość.. Ale i tak się nie poddam!' - pomyślałam i przyśpieszyłam.
Nagle zobaczyłam, ze odległość między nami się zmniejsza, więc wykorzystałam resztę sił i wyskoczyłam w powietrze. Wylądowałam na sarnie, szybko przegryzłam jej szyję i zziajana odwróciłam się do wilka.
- Jakim prawem polujesz na MOJĄ zdobycz?! To JA jestem tu łowczynią?!
- Ta. Ja też. Miło mi, jestem Air.
 Przyjrzałam się wilkowi. Był doprawy imponujący. Przypominał mi mojego starego znajomego z rodzinnej watahy.. Był naprawdę przystojny i ta gracja w jego ruchach.. 'Uh! Lepiej powinnam się przedstawić!' - pomyślałam.
- W takim razie wybacz. Jestem Nuit... - odparłam zarumieniona - Jest tu więcej łowców? Nie chciałabym znowu na kogoś nawarczeć...

[Air dokończ ]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz