Wilczyca się na mnie patrzyła, a ja bez zbędnych słów zaciągnąłem jej zdobycz do jej jaskini.
-Dzięki-Powiedziała do mnie uśmiechając się
-Nie ma za co-Mruknąłem i ruszyłem w stronę wyjścia
-Gdzie idziesz?-Zapytała się mnie
-Nie wiem jeszcze. Prawdopodobnie pójdę gdzieś, gdzie nie ma za dużo wilków-Odpowiedziałem jej i wyszedłem
<Shanti?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz