wtorek, 9 lipca 2013

Od Air'a Do Xeny

Zignorowałem ten oddech. Położyłem się na skale i zaskomlałem sam do siebie. Zamknąłem powieki. Po trzech minutach czyjaś łapa mnie lekko szturchnęła w bok. Nie otwierałem oczu. Otworzyłem oczy i zobaczyłem, kto mnie szturchnął. To była Xena, a za nią stał jakiś wilk. Wstałem i zacisnąłem szczęki. Pożałowałem tego, bo od razu przeszył mnie ból, który miał początek w szczęce, a kończył się w końcu kręgosłupa.
-O co chodzi?-Spojrzałem się na nią
-Chodź z nami.
-Mhm-Mruknąłem i poszedłem za nimi.
Zaprowadzili mnie na jakąś polanę, gdzie było powyżej pięciu w wilków. Wśród nich była Nuit. Spojrzała się na mnie, a ja na nią. Ona się do mnie uśmiechnęła lekko, a ja pozostałem z poważną miną.

<Xena? Fajnie, że dopiero po dwóch miesiącach i po moim przypomnieniu, o mojej obecności ktoś zechciał napisać...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz